Nagły zgon Breżniewa
"Breżniew z jednej strony uosabia apogeum komunizmu, a z drugiej zaznacza początek gospodarczego i politycznego upadku systemu, w którym wspiął się od przeciętnego aparatczyka do wodza. Jego śmierć pokazuje także, jak zacięta była walka o władzę w łonie partii" - czytamy w "Ostatnich dniach dyktatorów".
Przez lata Leonid Iljicz Breżniew wydawał się okazem zdrowia: "Wódz miał słabość przede wszystkim do dobrego jedzenia i kobiet. Dawny członek Biura Politycznego potwierdza, że w służbowej willi w Zawidowie regularnie odbywały się hulanki. Żona Breżniewa, Wiktoria Pietrowna, jedno mieszkanie w całości przeznaczyła na upominki, które dostawali".
Tymczasem w sierpniu 1968 nagle słabnie w samym środku rozmów z czechosłowackimi przywódcami. Lekarze stawiają diagnozę - układ nerwowy pierwszego sekretarza nie wytrzymuje ciągłego napięcia i stresu.