Katarzyna W. była "tragicznie przekonywająca"
„Ta dziewczyna przez tydzień w świetle kamer, mikrofonów, w szlochu i spazmach grała przed narodem. I grała w sposób tak wspaniały, nieprawdopodobnie wiarygodny, że naród jej uwierzył! Jak to się stało, że była tak tragicznie przekonywająca?” – zapytuje wybitny aktor i odpowiada:
„Otóż myślę, dotykamy tutaj najgłębszej istoty aktorstwa, że ona wewnętrznie przeżywała tragedię. Swoją tragedię śmierci dziecka, które jej się wyśliznęło z rąk, i panicznego biegu z trupem, i szalonego, chaotycznego pochówku. I podłożyła te emocje pod wymyśloną historyjkę o porwaniu”.