Wśród himalaistów było wielu opozycjonistów. A w jaki sposób sam Kukuczka postrzegał stosunki z władzą?
Dariusz Kortko: Tak jak całe środowisko podejmował grę z władzą, która mogła pokrzyżować wszystkie plany himalaistów choćby poprzez niewydanie paszportów. Rozmawialiśmy z ówczesnym ministrem sportu Aleksandrem Kwaśniewskim, który podkreślał, że himalaiści nie uciekali z kraju, gdyż oznaczałoby to odcięcie od gór, ponieważ nie znali oni zachodnich uwarunkowań i tamtejszych sposobów zdobywania funduszy. Pamiętajmy również, że w kraju zostawały ich rodziny. Poza tym jak powiedział Kwaśniewski: gdzie mieli uciekać? Do Katmandu?
Marcin Pietraszewski: To środowisko było bardzo pragmatyczne. Byli postrzegani jako niepokorni, ale działali tak jak prezes Polskiego Związku Alpinizmu Andrzej Paczkowski, który, jak sam powiedział, w kontaktach z władzą, gdy musiał starać się o fundusze chował, poglądy do kieszeni.