Nie ratować i strzelać - będzie mniej ofiar
Unia dalej szukała więc odpowiedzi na falę emigrantów. Na początek przerwano operacje ratunkowe na południu Morza Śródziemnego tłumacząc, że szansa ratunku ułatwia wybór ryzykownej drogi morskiej. Następnie obiecano ataki marynarki wojennej na libijskich przemytników, co rychło skończyło się fiaskiem. W ciągu całego 2015 roku nie uczyniono w zasadzie nic rozsądnego i konkretnego, setki tysięcy ludzi płynęło więc do Grecji na własną rękę.
Uchodźcy nie mieli powodu, by zostać. Kraje bliskowschodnie nie miały powodu, by ich zatrzymać. Europa nie miała środków, by ich powstrzymać.