Perwersyjni zabójcy w brodach
Rozdział poświęcony współczesnym terrorystom, tym „brodatym zabójcom”, którzy za cel biorą „ową słynną, nazywaną przez nich zwyrodniałą, swobodę seksualną”, należy do najbardziej zaangażowanych w całej książce.
Autorka nie ukrywa swojego własnego zdania, pisze ostro i bez owijania w bawełnę: „terroryzm, zło absolutne, jest niezdolny do negocjacji, obcy odkupieniu, nie potrafi wrócić do rozumu: liczy się dla niego tylko czerpanie przyjemności ze śmierci”. Jednocześnie podkreśla, że nie jest to powód, by z terrorystą, podobnie jak w wypadku pedofila, obchodzić się barbarzyńsko.