Zawód: pisarz
Poszukiwanie złota nie zrobiło z niego bogacza, a całą wyprawę do Klondike przypłacił zdrowiem. Podobnie jak wielu innych poszukiwaczy London zachorował na szkorbut (stracił cztery przednie zęby). Kolejne problemy utwierdziły go w przekonaniu, że żywot wiecznego tułacza nie jest jego celem.
W 1898 r. wrócił do Kalifornii, gdzie zainteresował się ruchem socjalistycznym. Był zagorzałym aktywistą i po raz kolejny spróbował odmienić swój los, wiążąc przyszłość z pisarstwem. Początki nie były łatwe – za pierwszą wydrukowaną historię ("Do człowieka na szlaku", 1898) miał dostać 5 dol., przy czym opieszałość wydawcy sprawiła, że London był gotów wrócić do pracy fizycznej. Zacisnął jednak zęby i pisał dalej. Rok później za opowiadanie "Tysiąc śmierci" zapłacono mu 40 dol., co jak sam wspominał, uratowało jego karierę pisarską.
Wątki autobiograficzne z tego okresu można znaleźć w jego powieści "Martin Eden", która ukazała się drukiem w 1908 r.
Na zdjęciu od lewej: George Sterling, Mary Austin, Jack London i Jimmie Hooper na kalifornijskiej plaży