Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:05

Obrazki rodzajowe

Obrazki rodzajoweŹródło: Inne
d497f1z
d497f1z

Pesel – ciąg cyfr, które określają nas jako członków społeczeństwa, a jednocześnie zawierają w sobie indywidualną historię, rozpoczętą wraz z chwilą narodzin. Pesel 890604... to konkretny los Jana – jednego z licznych bohaterów książki Cezarego Harasimowicza – a jednocześnie data pierwszych, demokratycznych wyborów w Polsce. Pesel 890604 to ponadto jedenaście historii, które ukazują życiowe wybory Polaków uwikłanych w rzeczywistość społeczną, historyczną, polityczną. Historie czy opowieści skreślone przez Harasimowicza swoją formą przypominają raczej scenariusze filmowe niż klasyczne opowiadania. Wielu recenzentów podkreślało związek Peselu z „Dekalogiem” Kieślowskiego, głównie pod względem problematyki. Jednak także budowa zawartych w książce tekstów, jawi się jako typowo „filmowa”. Krótkie zdania, które dokładnie i precyzyjnie rysują sytuację wydają się być instrukcjami dla ewentualnego reżysera.

„Tir z napisem „Rojczyk-Trans” przejeżdża z hukiem przez miasteczko. Marta idzie chodnikiem wzdłuż jezdni. Czuje na sobie jakiś dziwny wzrok przechodniów. Schyla głowę. Idzie dalej. Mija przejście dla pieszych. Przystaje i patrzy na obrys ciała na jezdni.” Konkret, precyzja, pojedyncze zdania niejako pozbawione literackości stanowią szkielet, na którym wznoszą się teksty Harasimowicza. Mają one w sobie również coś z konstrukcji i wymowy modernistycznego dramatu. Nieodparcie przywodzą na myśl Ibsena czy Strindberga. Akcja tych krótkich form literackich zmierza do mocnego, właśnie dramatycznego punktu kulminacyjnego. Jego celem jest pokazanie ludzkich kłamstw, prześwietlenie hipokryzji i tchórzostwa, których odkrycie i uświadomienie prowadzi często do oczyszczającego katharsis. Jest to katharsis bohatera, który staje w prawdzie wobec samego siebie i często nie jest w stanie tego doznania udźwignąć. Katharsis czytelnika, który zastanawia się: „Kim jestem? Jaki jestem? Czy też będę kiedyś musiał dokonywać
takich wyborów?”

Bowiem Pesel Harasimowicza to jedenaście opowieści o ludzkich wyborach. Często bardzo przyziemnych i banalnych, czasem bolesnych, innym razem dramatycznych, wymagających ogromnego poświęcenia. Autor rysuje przed nami sytuacje bardzo aktualne, wyjęte niemal jak z codziennej gazety, historie, które mogłyby przytrafić się każdemu z nas. Natomiast swoich bohaterów stawia wobec konieczności opowiedzenia się po stronie dobra lub zła. Każe im wybierać.
Zofia (pesel 421113) musi podjąć decyzję czy chce chronić swego jedynego syna – gwałciciela czy też stanąć po stronie prawdy. Monika (pesel 731103) stoi przed perspektywą bogatego i wygodnego życia za cenę swojej osobowości i uczciwości. Leszek (pesel 611209) cyniczny prezenter telewizyjny ma na szali z jednej strony pieniądze i święty spokój, z drugiej – szacunek wobec siebie i podjęcie odpowiedzialności za drugiego człowieka. Harasimowicz pisze o nietolerancji, społecznej hipokryzji, o braku wartości wśród młodzieży, o eskalacji przemocy i kłamstwa. Jego opowieści to sfabularyzowane newsy prasowe, które możemy znaleźć w codziennych gazetach. Ile razy bowiem czytaliśmy, że młody człowiek został wypchnięty przez chuliganów z pędzącego pociągu i nikt na to nie zareagował? Sprawy teczek i współpracy osób publicznych z SB przez wiele tygodni nie schodziły z ramówki „Faktów” czy „Wiadomości”. Także historia nauczyciela gry na skrzypcach, który zabił dwóch młodych ludzi w obronie własnej z powodzeniem
pasowałaby do garści codziennych informacji z polskiej rzeczywistości. „Mieszkam w Polsce” – taki jest podtytuł książki Harasimowicza – w Polsce, która zachłyśnięta wolnością dla wielu stała się zagrożeniem, wyrzutem sumienia czy przyczyną ciągłej frustracji.

Pesel przekonuje do siebie czytelnika stopniowo i powoli. Początkowo trudno przebić się przez banał fabuły, oczywistość wniosków, świat ukazany w jednoznacznych barwach. Jednak następujące po sobie historie ukazują polską „małą apokalipsę” po 1989 roku i zaczynają przerażać czytelnika zawartą w sobie prawdą. Zaczynamy traktować je, jak jeden moralitet, mówiący o nas i świecie, w którym żyjemy. Ciekawie jest odnajdywać w kolejnych historiach wcześniej poznanych bohaterów, badać szczegóły i stapiać się z niemal „przezroczystym” językiem.

Trudno powiedzieć czy spod pióra Harasimowicza wyszło dzieło literackie o charakterze filmowym czy też jedenaście scenariuszy przypominających prozę. W czasach totalnego synkretyzmu gatunkowego chyba nie ma to zbyt wielkiego znaczenia. Bowiem Pesel to przede wszystkim ciekawa współczesna pozycja i udany debiut znanego wyjadacza filmowego słowa.

d497f1z
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d497f1z

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj