Czterdziesty piąty przypadek, którego nie można wyleczyć
W 1862 roku pewien ekscentryczny człowiek o nazwisku Edwin Smith (który był między innymi oszustem, fałszerzem antyków i egiptologiem samoukiem) kupił (inna wersja podaje, że ukradł) z antykwariatu w Luksorze stary papirus pokryty egipskim pismem. Obecnie uważa się, że to kopia pochodząca z roku 2500 przed naszą erą, a oryginał datuje się na XVII wiek przed naszą erą.
W 1930 roku udało się przetłumaczyć dokument: zawiera on zbiór nauk wielkiego egipskiego lekarza Imhotepa. Był to niezwykły człowiek, nawet jak na czasy wyjątkowego rozkwitu Egiptu. Dziś powiedzielibyśmy, że Imhotep to człowiek renesansu,bowiem zajmował się architekturą, astrologią i astronomią, próbował przeprowadzać operacje na otwartym mózgu. W odcyfrowanym papirusie nie ma śladu ani magii, ani religii, to po prostu bardzo suchy opis poszczególnych dolegliwości i tego, co należy zrobić, by wyleczyć pacjenta. Imhotep opisał 48 przypadków, mi.in.: pękające kości dłoni, wrzody, ropnie, strzaskane kości czaszki. Czterdziesty piąty punkt to pierwszy w historii opis raka - to "napęczniały guz w piersi", "chłodny, twardy, nabity jak niedojrzały owoc i ukradkowo rozprzestrzeniający się pod skórą", czyli typowy opis raka piersi. Wszystkie pozostałe przypadki Imhotepa w kolumnie "leczenie" zawierają jakąś poradę. Przypadek czterdziesty piąty w kolumnie "leczenie" ma jedno słowo: "brak".