Cenzura w ojczyźnie wolności
Zafascynowany pracami przyjaciela Harvey Pekar postanowił spróbować swoich sił w medium komiksowym. Chciał jednak iść dalej niż Crumb. Nie przedstawiać siebie tylko jako postaci anegdotycznej, ale stworzyć komiks o prawdziwym życiu - którego głównym bohaterem byłby sam Pekar, a który opowiadałby o przygodach zwykłego, nudnego archiwisty zatrudnionego w szpitalu w Cleveland, najnudniejszym mieście Stanów Zjednoczonych ("Kocham normalność Cleveland. Tu żyją zwykli ludzie" - powiedział kiedyś komik Drew Carey). Tak, w 1972 roku, narodził się pomysł na "American Splendor"- wydawany za prywatne pieniądze cykl, który odmienił amerykańskie komiksy nie mniej niż "Zap! Comix" i prace Roberta Crumba.
Nim jednak ukazał się pierwszy zeszyt "American Splendor" Pekar musiał poradzić sobie z ostatnią, drobną przeszkodą. Nie umiał rysować. W filmie "American Splendor" widzimy, że problem był poważny - Pekar naprawdę nie umiał rysować, jego talent plastyczny ograniczał się do szkicowania ludzików z kresek, nad którymi unosiły się chmurki z dialogami. Tak rozrysowane scenariusze przedstawił Robertowi Crumbowi, który zgodził się mu pomóc.
Ekscentryczny przyjaciel do końca pozostanie najczęstszym rysownikiem "American Splendor", ale wkrótce historie Pekara będą ilustrowane także przez innych artystów, w tym przez takie sławy jak Alison Bechdel ( "Fun Home" ), Chester Brown ( "Na własny koszt" ), Spain Rodriguez ("My True Story"), Joe Sacco ( "Strefa bezpieczeństwa Goražde" ), Eddie Campbell ("Alec", "Prosto z piekła"
) czy Gilbert Hernandez ("Love and Rockets"). Do zilustrowania jednego ze swoich scenariuszy Pekarowi udało się nawet przekonać słynnego Alana Moore'a - scenarzystę "Strażników" , "Ligi Niezwykłych Dżentelmenów" czy "Prosto z piekła", który także nie potrafi rysować, ale zgodził się "poświęcić" dla "American Splendor".