Pasjonat kuriozów
Poeta, tekściarz, tłumacz, redaktor - w życiu Tuwima było miejsce na wszystko, poza nudą. To właśnie nuda była przyczyną stojącą za tym, że nie skończył żadnych studiów, ani prawniczych, ani polonistycznych.
Tym, co nigdy go nie męczyło było gromadzenie książek. Klucz był prosty: tematyka nie mogła być banalna. Odpadała zatem pornografia, za to jego kolekcja była pełna książek poświęconych szczurom, pchłom, diabłom, dziwacznych broszurek, ulotek reklamujących przeróżne osobliwości, kuriozalne rozprawy naukowe - wszystko to gromadził pieczołowicie.
By zdobyć jakąś książkę, bywał na giełdach antykwarycznych i zdarzało się, że słyszał po skończonej licytacji: "Po co pan, panie Julianie, podbijał cenę? Przecież ja dla pana kupowałem tę książkę. Chciałem panu zrobić przyjemność".