Niewinne molestowanie seksualne
Współczesne Indie czerpią wciąż z dawnej, kolonialnej narracji. Ludzie o ciemniejszej skórze - mieszkańcy Południa - przedstawiani są jako zwierzęcy i seksualnie żarłoczni. Brytyjczycy wspominali wręcz o "ciemnoskórych gwałcicielach" i "lubieżnych Indusach". Te wszystkie seksualne lęki przyczyniły się do powstania kulturowej bariery między "czarnymi" i "białymi" rasami indyjskimi, między aryjską północą i drawidyjskim południem. Podział ten zakorzenił się również wśród dobrze wykształconych Indusów, zaś walor białości wykorzystywany jest nawet w reklamach rozjaśniających kremów, mięs i wędlin. Białość utożsamia się z pięknem - ciemne ma złe konotacje. Kojarzona była ona również z boginiami, które dziś zostały zdjęte z piedestału.
We współczesnych Indiach seksualni chuligani stanowią chleb powszedni białych podróżniczek. Kobiety te są dla nich odpowiednikami białych bogiń, uwiecznionych na bardziej lub mniej pornograficznych obrazach. Kiedy taka zdjęta z piedestału heroina chodzi w dwuczęściowym kostiumie na plaży w Goa, meandrując wokół indyjskich turystek skrupulatnie zakrywających ciała, dla większości tamtejszych chłopaków oznacza, że jest seksualnie dostępna. Zresztą nie tylko dostępna, ale i wręcz o niczym innym nie marzy, tylko o przespaniu się z każdym mijającym ją mężczyzną. Krótko mówiąc - można ją spokojnie zaczepiać. W Indiach proceder ten jest już istną plagą, a ordynarne molestowanie nazywa się tu eve-teasingiem (droczeniem się). Termin ten obejmuje szereg zachowań, od wulgarnych okrzyków, po obmacywanie czy próbę pocałowania. Przez dłuższy czas molestowanie było traktowane jako przykra dokuczliwość, jednak po fali brutalnych napaści seksualnych, wreszcie utraciło swój "niewinny" charakter.