Nieodrobiona lekcja. Jacek Kuroń - nasz wyrzut sumienia?
Co zostało dzisiaj z działań, myśli i tekstów Jacka Kuronia?
Nieodrobiona lekcja. Jacek Kuroń - nasz wyrzut sumienia?
Dżinsowa kurtka, zachrypnięty głos, nieodłączny termos... Do tego wielka charyzma i wielkie serce, lata spędzone w więzieniu za wolną Polskę i chochla zupy w ręku ministra. Tak wygląda potoczny obraz Jacka Kuronia - polityka, wychowawcy, dysydenta, intelektualisty. Autora "Wiary i winy" szanowano, ceniono, często kochano. Ale czytano umiarkowanie. Słuchano go z przejęciem, ale nie zawsze wystarczająco uważnie.
Nakładem Wydawnictwa Krytyki Politycznej ukazuje się właśnie przewodnik "Kuroń", w którym najsłynniejszy, obok Lecha Wałęsy, opozycjonista PRL przedstawiany jest czytelnikom przez reprezentantów kilku pokoleń - przyjaciół z jednej celi i towarzyszy wspólnych imprez, kolegów z rządu i współtwórców polskiej transformacji, wychowanków z epoki walterowców i młodych organizatorów kampanii do czerwcowych wyborów.
Dlaczego Kuroń najpierw budował komunizm, a potem z nim walczył? Czego szukał w marksistowskiej wierze i w katolickiej "Więzi"? Czy idee i pomysły Kuronia były naiwne? Dlaczego tak ostro krytykował wolną Polskę, którą sam wcześniej budował? I wreszcie - jakiej Polski chciałby Jacek Kuroń dzisiaj? Na kolejnych stronach prezentujemy fragmenty książki, a konkretnie tekstu "Kuroń budzi nas do działania" Mikołaja Syski, studenta polityki społecznej UW oraz wychowawcy harcerskiego, a także piszemy więcej o Jacku Kuroniu i poświęconym mu przewodniku KP.