Trwa ładowanie...
recenzja
26 kwietnia 2010, 16:23

Nić dla Ariadny

Nić dla AriadnyŹródło: "__wlasne
d48yr75
d48yr75

Na skrzydełku okładki znaleźć można cytat z José Saramago: „Jeśli istnieje niebo, Torrente Ballester siedzi w nim po prawicy Cervantesa”. Polski czytelnik mógł dotąd powątpiewać w literacką beatyfikację, bo znał jedynie trylogię Blaski i cienie, kawał solidnej, rzetelnej, niemal dokumentalnej współczesnej prozy. A Wyspa ściętych hiacyntów jest niewiarygodnie odmienna. Jeśli w Blaskach i cieniach proza ma doskonale oddawać świat rzeczywisty, w Wyspie ściętych hiacyntów opowieść ma świat stwarzać – a przy tym olśnić, zafascynować, zawrócić w głowie, w końcu pewnie uwieść młodą Greczynkę Ariadnę, piękną, milczącą słuchaczkę, dla której profesor historii zdemontował historię Europy i zdetronizował Napoleona, a profesor literatury właśnie dla nieodgadnionej Ariadny na nowo świat stwarza – utkany z różnorodnych nici, z dziejów ludzkości, mitów, literatury i zetlałych masek. Brzmi to pewnie jak opis jakiegoś osobliwego eksperymentu literackiego, ale książkę czyta się cudownie. Czytelnik zanurza się w
ponad czterystustronicowy monolog narratora, skierowany do Ariadny, która właśnie zdecydowała się spędzić z nim czas pewien pod jednym dachem.
Z początku zdawać by się mogło, że zostanie poddany próbie podobnej do tej, której sprostać musieli czytelnicy niesłusznie zapomnianego Teodora Parnickiego – brnąć przez meandry autorskiej wyobraźni i odzierać prawdę z kolejnych warstw kłamstw, zmyśleń i mitów. Czy możliwe jest, żeby Napoleon nie istniał, jak chce tego dowieść Claire, ukochany Ariadny, wystawiając się na pośmiewisko i grawitując od grona nobliwych historyków do grona uczonych wariatów? Ale to nie prawda jest tym portem, do którego zmierza narrator, Ariadna i dawni mieszkańcy wyspy Gorgona, bohaterowie jego opowieści. Na początku monolog o wyspie, zagubionej gdzieś na Morzu Śródziemnym, gdzie połowa mieszkańców ma greckie korzenie, a połowa – włoskie, i gdzie właśnie docierają odległe echa Rewolucji Francuskiej, wygląda na wymyślaną pospiesznie historię, mającą zatrzymać i zaciekawić Ariadnę, bo
zawiera mniej lub bardziej zawoalowane aluzje do Claire’a – jego przodka-poety, czasów, które bada jako historyk, dyktatora, który może jest, a może go nie ma….

Ze strony na stronę opowieść zaczyna się toczyć własnym biegiem, a na małej wyspie w ciągu kilku ostatnich lat osiemnastego wieku ogniskuje się cały śródziemnomorski, łaciński i grecki świat, dalekie wyprawy, wojny i rewolucje, namiętność, miłość i zemsta, grota Nereid i zamek Sinobrodego, lustra przenoszące w odległe światy i nigdy nienapisane wiersze. Czytelnik oplątany nicią Ariadny, oczarowany, we śnie.

d48yr75
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d48yr75

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj