Nergal: "Byłem gwałcony Mickiewiczem w liceum"
Gościem Artura Nowaka - prowadzącego program "Wysłuchanie" na sekielscy.pl - był Adam "Nergal" Darski. Wokalista Behemotha odpowiedział m. in. na pytanie za co kocha Polskę. Rozmowa zeszła wtedy na literaturę. Darski wyznał, że w szkole średniej skutecznie obrzydzono mu Mickiewicza. Za to zaledwie liznął innego autora, do którego z wielką przyjemnością powraca.
Adam "Nergal" Darski gościł w programie "Wysłuchanie". Na początku programu wokalista Behemotha wyznał, że kocha Polskę. Prowadzący rozmowę adwokat, publicysta i pisarz Artur Nowak podchwycił to i dopytał muzyka: "za co?". Wtedy Nergal nawiązał do wspomnianego wcześniej wieszcza narodowego.
- Nie kocham Mickiewicza. Oczywiście szanuję, doceniam, ale byłem gwałcony Mickiewiczem w liceum - wyznał bez ogródek artysta. - Do obrzydzenia - wtrącił się prowadzący. - Do porzygu. Prawda. - doprecyzował obrazowo Nergal.
Zobacz: Wiceminister kultury obraźliwie o Nergalu. Sellin rzucił nieładnymi słowami
Choć w szkole średniej skutecznie zohydzono artyście lekturę Mickiewicza, przyznał, że zaledwie liznął wtedy literaturę innego pisarza, do którego utworów z wielką przyjemnością wraca. - Dopiero później jako dorosły, nie wiem czy dojrzały facet, sięgnąłem po tego Gombrowicza i było takie "Eureka" - stwierdził i przeklął w zachwycie. - Za to kocham Polskę - dodał.
Darski mówił zwłaszcza o "Trans-Atlentyku". Podkreślił, że groteskowa powieść osnuta pozornie wokół przybycia Gombrowicza do Argentyny, jest "syntezą polskości". Zdaniem Nergala częścią naszej narodowej tożsamości stanowi "warcholstwo", wynikające z mitu sarmackiego, który skutecznie wyśmiewał Witold Gombrowicz.