Kochankowie, mecenasi, sponsorzy
Coco była piękną dziewczyną: drobną, o oliwkowej cerze, kruczoczarnych włosach i wdzięku paryskiego łobuziaka. Szybko zwróciła na siebie uwagę byłego oficera kawalerii, bogatego Etienne'a Balsana: "odłożyła na bok igłę, nici, kawiarnianą kokieterię i czekające ją całe życie bezbrzeżnej nudy. W wieku 23 lat została kochanką Balsana, zamieszkała na najbliższe trzy lata w jego zamku ze stajnią koni wyścigowych niedaleko Compiegne, siedemdziesiąt pięć kilometrów od Paryża".
Od tej pory będzie wiązać się wyłącznie z zamożnymi, wpływowymi mężczyznami, o których powie kiedyś, że "licytowali się o moje gorące drobne ciało". Szybko okazało się zresztą, że Balsana zastąpił jego najlepszy przyjaciel, Arthur Capel, na którego mówiono "Boy".
"Boy zainstalował Chanel w mieszkaniu w Paryżu i pomógł jej założyć sklep i pracownię kapeluszy dla pań. Balsan stracił kochankę (a miał niejedną), ale na całe życie pozostał przyjacielem Chanel. Boya Capela i Chanel łączyło pokrewieństwo dusz. Szczodry kochanek zapłacił za dobrą angielską szkołę z internatem dla siostrzeńca Coco [...]. Później, kiedy Chanel zajęła się modą damską, Capel finansował jej butiki w Paryżu, Deauville i Biarritz".