Za dobry, by strzelać gole
W jednym z dziennikowych wpisów Balotelli wyznaje, że jest na tyle dobrym napastnikiem, iż musi wprowadzać do gry trochę własnych zasad i urozmaiceń, by nie zanudzić się na śmierć. O co chodzi? Według piłkarza bramka jest zbyt duża, w związku z czym... zbyt łatwo w nią trafić. Każdy głupi to potrafi, nawet Balotelli.
"Zamiast tego więc próbuję trafiać w słupki i poprzeczkę. Dwadzieścia punktów przyznaję sobie za strzał w poprzeczkę i po dziesięć za każdy ze słupków. Największa liczba punktów, jaką uzyskałem w czasie jednego meczu, wyniosła pięćdziesiąt, muszę jednak być bardzo uważny. Inni piłkarze byli bardzo zdziwieni, kiedy cieszyłem się po strzale w słupek, a sędzia był strasznie zły, kiedy po strzale w poprzeczkę zdjąłem koszulkę i zacząłem nią wesoło wymachiwać; pokazał mi żółtą kartkę.
Oczywiście często moje strzały są niecelne, a to znaczy, że moje piłki lądują w siatce, co mnie wkurza, szczególnie kiedy podbiegają do mnie pozostali piłkarze z drużyny, skaczą na mnie i gratulują. Niemniej z meczu na mecz jestem coraz lepszy i muszę tylko ćwiczyć" - czytamy.