Ciąg dalszy kłopotów boiskowych
W innym miejscu "Sekretnego dziennika" Balotelli wraca do swego piłkarskiego śledztwa dotyczącego wariatów biegających z chorągiewką wzdłuż linii bocznej boiska: "Co dziwne, zachowywał się identycznie jak ten przed tygodniem - odmawiał odpowiedzi na wszelkie pytania dotyczące jego obecności na meczu, a kiedy stanąłem tuż przed nim, żeby mieć pewność, że mnie usłyszy [...], otrzymałem żółtą kartkę za "obrzucanie obelgami arbitra". [...]
W przerwie meczu zapytałem Joleona Lescotta, o co chodzi z tymi facetami. Ten tylko się roześmiał nerwowo i nie chciał spojrzeć mi prosto w oczy. Zacząłem się zastanawiać, czy nie chodzi przypadkiem o jakąś konspirację...
- Zatem ciebie też dopadli! - krzyknąłem.
W tym momencie roześmiała się cała szatnia, jakbym powiedział jakiś fantastyczny kawał, a ja, zupełnie się nie orientując, co jest powodem śmiechu, po prostu się do niego przyłączyłem. Dziwne to wszystko".