Niewiarygodna śmierć
Dopiero sześć dni później po cichym pogrzebie Morrisona na Pere-Lachaise, menedżer Doorsów Bill Siddons zwołał konferencję prasową, na której ogłosił, że autor "An American Prayer" i "Wilderness" zmarł na atak serca spowodowany przez skrzep krwi i być może infekcję płuc. Fani charyzmatycznego wokalisty nie uwierzyli. I nie tylko oni.
Jedna z politycznych teorii utrzymuje, że Morrison został zamordowany w wyniku spisku opracowanego przez pracowników FBI, by stłumić radykalną Nową Lewicę i ruch hippisowski. FBI miało zresztą zabić nie tylko Morrisona, którego popularność i antyautorytarne przekonania zagrażały amerykańskiemu stylowi życia, ale również Janis Joplin i Jima Hendriksa, którzy wcześniej rzekomo zmarli z powodu przedawkowania narkotyków.