"Pomocniczy element dla męża pisarza"
Lektura pamiętników Zofii daje wyraźnie do zrozumienia: bez niej nie byłoby twórczości Tołstoja w takiej formie, jaką obecnie znamy. To ona dzień po dniu dokładnie przepisywała niezliczone kopie wszystkich dzieł męża. O skali tego przedsięwzięcia może świadczyć opinia Wiktora Szkłowskiego, teoretyka literatury i autora biografii Tołstoja, który twierdził, że "samo przepisanie jego prac przyprawiłoby innego autora o zawał serca". Samą "Wojnę i pokój" przepisała łącznie siedem razy.
Oprócz pracy kopistki, redaktorki i korektorki, Zofia uwielbiała muzykę (sama chętnie i często grała na fortepianie), próbowała pisać własne powieści i opowiadania dla dzieci, była także zapaloną fotografką - pozostawiła około tysiąca zdjęć przedstawiających rodzinę i życie codzienne w carskiej Rosji pod koniec XIX wieku.