''Multikulti w Niemczech trzyma się wyjątkowo mocno''
Katarzyna Brejwo zastanawia się natomiast nad problemem asymilacji Turków, którzy osiedlają się w Niemczech. Okazuje się, że można być jednocześnie i Niemką i Turczynką, ale już Niemcem i Turkiem niekoniecznie. A winę za to ponosi nie tylko odmienny sposób wychowania i kultura, ale - jak dowodzi Seyran Ates pomagająca tureckim dziewczynom - Multikulti.
W wydaniu niemieckim polityka ta trzyma się wyjątkowo mocno, ponieważ nasi zachodni sąsiedzi - z racji swojej historii - nie chcą być oskarżeni o rasizm. Tylko, że to nie działa. "Nie pozwalają sobie na krytykowanie innych kultur, nawet jeśli w te kultury wpisane są obyczaje sprzeczne z prawami człowieka. Ale jak wtedy walczyć choćby z przymusowymi małżeństwami?" - zapytuje Seyran, która po zamachu na swoje życie ostatecznie zrezygnowała z tureckiego obywatelstwa. I chociaż o swojej ojczyźnie nie zapomni nigdy, to wie, że jej decyzja była słuszna.