Monika Strzępka chce pozwać Agnieszkę Szpilę. Wzywa też władze Warszawy
Monika Strzępka, która wbrew wcześniejszej deklaracji, nie zamierza ustąpić z funkcji dyrektorki Teatru Dramatycznego w Warszawie. Zapowiedziała złożenie pozwu przeciwko Agnieszce Szpili, autorce reżyserowanych przez nią "Heks", o naruszenie dóbr osobistych. Dodatkowo reżyserka wezwała także władze Warszawy do uzasadnienia decyzji o odwołaniu jej ze stanowiska.
Najnowsze oświadczenie Moniki Strzępki pojawiło się w mediach społecznościowych Teatru Dramatycznego w środę 27 grudnia wieczorem. W opublikowanym na Facebooku wpisie reżyserka zapowiada podjecie kroków prawnych wobec autorki "Heks".
"By chronić swoje dobre imię, zdecydowałam się wnieść pozew o ochronę dóbr osobistych przeciwko Pani Agnieszce Szpili z powodu rozpowszechniania przez nią nieprawdziwych informacji, które mnie dyskredytują i podważają zaufanie publiczne wobec mnie. Zamierzam również dochodzić ochrony moich dóbr osobistych w związku z naruszeniami dokonanymi w ostatnich miesiącach przez inne osoby" - tłumaczy Strzępka, jednocześnie po raz kolejny zaprzeczając sugestiom o stosowanie wobec zespołu teatru jakichkolwiek form przemocy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Koniec "Wiadomości". Polacy ocenili "19.30"
"Nie stosuję przemocy. To nie są moje narzędzia reżyserskie. Ani dyrektorskie. Przemoc jest mi zarzucana wyłącznie w mediach poprzez pomówienia, fałszywe oskarżenia, insynuacje i hejt" - zaznacza w oświadczeniu Strzępka i dodaje, że zarówno jej relacje z zespołami aktorskimi, jak i innymi pracownikami teatru zawsze były oparte na "wzajemnym szacunku i sympatii".
Zapowiedź Moniki Strzępki jest reakcją na zarzuty, jakie Agnieszka Szpila formułowała pod jej adresem najpierw tuż przed premierą "Heks". We wpisie na Facebooku z 13 grudnia ogłosiła, że nie pojawi się na premierze z powodu "ogromu cierpienia psychicznego i emocjonalnego, którego doznał zespół aktorski w ostatnim czasie".
W felietonie w "Krytyce Politycznej" z 20 grudnia zatytułowanym "PTSD, czyli post-traumatic Strzępka disorder" pisarka ponownie, szerzej tym razem sformułowała zarzuty pod adresem reżyserki i dyrektorki teatru. Mówi o "traumie", "napadach lęku", "atakach paniki", "załamaniach nerwowych", a w dalszej perspektywie czasu możliwych "depresjach" wśród zespołu pracującego nad odwołanym ostatecznie spektaklem.
"[...] praca nad wystawieniem 'Heks', prowadzona w przemocowy sposób, wielu z nas niemal pozamykała w szpitalach" - pisze Szpila.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Monika Strzępka w swoim ostatnim oświadczeniu odnosi się jednak nie tylko do zarzutów pisarki i swojej dawnej współpracowniczki, ale i władz Warszawy, które po odwołaniu głośnej premiery i ogłoszonej wówczas przez Strzępkę rezygnacji ze stanowiska dyrektorki Teatru Dramatycznego, ogłosiły wszczęcie wobec niej procedury odwoławczej.
Niedługo później Monika Strzępka wycofała jednak swoją rezygnację, tłumacząc ją szantażem ze strony części zespołu, a także podkreślając, że mimo ustnej zapowiedzi nie złożyła rezygnacji formalnie. Jej zdaniem, to przesądza o fakcie, że zgodnie z prawem wciąż pełni funkcję dyrektorki Teatru Dramatycznego i nie ma podstaw, by ją odwołać. Tym bardziej nie rozumie, dlaczego pracownicy stołecznego ratusza kontynuują procedurę. Strzępka wezwała więc Biuro Kultury m.st. Warszawy do przedstawienia ku temu podstaw.
"Do dziś nie zostały mi przedstawione żadne zarzuty ani oficjalne informacje, które uzasadniałyby taką decyzję" - pisze reżyserka, twierdząc, że "nie naruszyła postanowień łączącej ją z miastem umowy [...]".
Trwa ładowanie wpisu: facebook