Zakład fałszerski w obozie w Sachsenhausen
Wówczas do gry wkroczył Bernhard Kruger. To między innymi on odwiedzał obozy koncentracyjne i poszukiwał ludzi, którzy przed wojną zajmowali się drukarstwem, papiernictwem i poligrafią. W grę wchodzili głównie Żydzi, którzy swoją fałszerską karierę mieli zakończyć w krematorium.
Ostatecznie Niemcy wytypowali 142 osoby, które zostały przetransportowane do obozu w Sachsenhausen, gdzie w barakach nr 18 i 19 ruszyła produkcja funta szterlinga. Oczywiście zajmowano się tam również podrabianiem paszportów, z których naziści masowo korzystać będą tuż po klęsce Rzeszy, by ułatwić sobie ucieczkę, a także drukowaniem propagandowych znaczków pocztowych czy też podręczników sabotażu. W ostatnim roku działalności zabrano się nawet za dolara.