Poszło o kobietę?
Według najpopularniejszej wersji, Llosa rzekł: "Za to, co powiedziałeś Patricii w Paryżu". W innym wariancie słowa brzmiały: "To za to, co zrobiłeś Patricii".
"Wszyscy się zbiegli. Znana meksykańska pisarka Elena Poniatowska natychmiast pobiegła do pobliskiego baru "Cielo de Hamburguesas" ("Niebiańskie hamburgery") po kawałek zimnego, surowego mięsa, z którego zrobiono okłady na oko i skroń Garcii Marqueza" - pisze Urszula Ługowska w książce "Mario Vargas Llosa" . Przez lata pisarze konsekwentnie milczeli na temat konfliktu, więc wielbicielom literatury (a raczej: literackich skandali) pozostawały plotki i domysły. Czy coś się zmieniło w tej kwestii po 17 kwietnia, a więc od śmierci Marqueza? I tak, i nie.
Owszem, Llosa po śmierci dawnego przyjaciela podjął temat ich konfliktu, ale zapowiedział, że nigdy nie ujawni, co było przyczyną sporu oraz bójki. Podczas spotkania z dziennikarzami 78-letni pisarz wyjaśnił, że zawarł pakt z autorem "Stu lat samotności", zgodnie z którym nigdy nie będą na ten temat wypowiadać się publicznie...