Piękne nagrody, trudna przyjaźń
W 1982 roku Marquez otrzymał literacką nagrodę Nobla za "powieści i opowiadania, w których fantazja i realizm łączą się w złożony świat poezji, odzwierciedlającej życie i konflikty całego kontynentu". Aby wyrazić swoją solidarność z Trzecim Światem pisarz nie chciał założyć smokingu i w Sztokholmie paradował w karaibskiej koszuli zwanej guayaberą. Na tle reszty uczestników ceremonii ubranych we fraki Marquez wyglądał intrygująco!
Blichtr blichtrem, ale istotne również są znajomości. Na odnotowanie zasługuje fakt, że Marquez przyjaźnił się m.in. z Fidelem Castro. W szkicu "Plying the Words" stworzył przyjemny portret kubańskiego dyktatora, przedstawiając go jako "emanującego nieodpartym, uwodzicielskim czarem", uroczego rozmówcę i niezastąpionego przyjaciela. W oczach Marqueza Castro był "jednym z największych idealistów naszych czasów".