Przyzwoity facet
W korespondencji słynnego malarza Zbigniewa Beksińskiego i dziennikarki Liliany Śnieg-Czaplewskiej pojawia się temat ideału kochanka. Śnieg-Czaplewska pisze: "Jak powinien wyglądać facet, któremu spragniona seksu, dobra i czuła kucharka dałaby z chęcią 5 rubli na drogę? Jak Pierce Brosnan, Mikulski, Wilczak czy młody Stuhr? Bo ja 'poniżej' bym nie zeszła". Rozmowa miała miejsce jeszcze w 2005 roku, a Stanisław Mikulski był stawiany na równi z odtwórcą roli agenta 007 i polskimi aktorami młodego pokolenia. Mikulski był legendą nie przez przypadek: obłędnie przystojny, próbował zerwać z własnym, baśniowym wizerunkiem pozytywnego, bohaterskiego Hansa Klossa. Udało się dzięki teatrowi. Ewa Szykulska po śmierci aktora mówiła: "To był bardzo przyzwoity facet. Był człowiekiem stabilnym, niemizdrzącym się do życia, do ludzi. Przy nim czułam się bezpieczna, w drobiazgach i rzeczach większych".