Chiński profesjonalizm
Powszechnie znany w starożytnych Chinach był dowcip o chirurgu, który nie potrafił wyjąć strzały z ciała żołnierza, więc obciął ją tuż przy skórze, tłumacząc, że na tym kończy się jego praca – jest chirurgiem, a nie lekarzem chorób wewnętrznych.
Mimo tego niechlubnego przykładu, lekarze chińscy wykonywali wiele skomplikowanych i efektownych zabiegów.Do dziś spore emocje budzi akupunktura – celowe nakłuwanie ciała specjalnymi igłami. Legenda mówi, że twórcą akupunktury był Hua Tuo – legendarny lekarz i alchemik. Księga z jego wskazaniami (napisana ok. 1000 r.) była przekazywana z pokolenia na pokolenie, przepisywana przez kolejnych mistrzów kaligrafii.
Kilka ostatnich dekad sprzyjało pojawianiu się kolejnych odmian akupunktury, wykorzystujących różne wynalazki techniczne, m.in. elektroakupunktura, laseropunktura, sonopunktura (wykorzystująca ultradźwięki). Te zabiegi pozostają jednak domeną zachodnich praktyków medycyny alternatywnej. W Chinach, obok tradycyjnego zabiegu, popularność zyskała jedynie* aurikulopunktura – nakłuwanie punktów aktywnych, które znajdują się na małżowinie usznej.*