Obywatelka świata
Satrapi, mimo że mieszka od lat w Paryżu, nie udało się uciec przez obowiązującym w Unii Europejskiej zakazem palenia, które jest dla niej czynnością niemal mistyczną. Nie zapomina też o swojej ojczyźnie, choć jej komiksy można tam czytać jedynie w drugim obiegu. Publicznie zabrała głos na temat sytuacji politycznej w Iranie w 2009 roku, kiedy opowiedziała się po stronie opozycji i zarzuciła rządowi sfałszowanie wyborów prezydenckich.
Jaki będzie jej kolejny krok? Czas pokaże, ale na pewno Satrapi nie spocznie na laurach, choć, jak sama mówi: "Osiągnęłam, co chciałam, żyję w mieście, w którym chcę żyć, z mężczyzną, którego wybrałam, robię to, co lubię, i jeszcze mi za to płacą. Ile osób na świecie może powiedzieć o sobie to samo?". Ano właśnie.
Bartosz Czartoryski/książki.wp.pl