Artystka wyklęta
Ojczyzna też miała ją za obcą. Dawni koledzy nie chcieli mieć z nią do czynienia, nabawiła się depresji. Próbowała dwukrotnie popełnić samobójstwo, lecz jej starania za każdym razem wieńczył śmieszno-straszny efekt: nożykiem do owoców nie dała rady przeciąć skóry przy nadgarstku, a kiedy najadła się tabletek nasennych... przespała parę dni z rzędu.
Udało jej się jednak ukończyć studia z komunikacji wizualnej. Na jednej z imprez zorganizowanych przez bardziej liberalnych znajomych poznała przyszłego męża. Rozstali się po miesiącu. Po trzech latach rozwiedli. Satrapi ponownie wyjechała do Europy, tym razem do Strasburga, gdzie postarała się o dyplom w szkole artystycznej. Ale nikt nie zachwycił się jej talentem. Jeszcze.