Intymnie o pięknej przyjaźni
" Listy do Małgosi " to także bardzo prywatna lista tematów, których Artur Cieślar nie zdążył poruszyć, pytań, których nie zadał, rzeczy, których nie opowiedział. Ale to także niesamowita, odważna książka, wyznająca otwarcie, jak wyglądała ta niezwykła relacja.
To zapis wspomnień takich jak to: "Wiesz, to takie intymne... Jak nie będziesz tego czuła, to po prostu mi przerwiesz". "OK" - potwierdziłaś. Wtedy powiedziałem: "Czy nie było tak, że kiedy Xawery zachorował na raka, a nie było Cię wtedy przy nim, bo podróżowaliście z Andrzejem po Tajlandii, więc kiedy dowiedziałaś się, że twój syn jest poważnie chory, a nawet że jego życie jest zagrożone, to czy nie wzięłaś na siebie tej choroby, tak mentalnie? Wiesz, wtedy mówi się sobie samemu, wewnętrznym głosem, magiczne zdanie: ''''Lepiej ja niż ty". I wierzę, że takie zdanie może wypowiedzieć kochająca matka. Czy nie było tak?''. Patrzyłem, jak zmieniała Ci się twarz. Przełknęłaś ślinę. Spojrzałaś na mnie, odstawiłaś kubek i powiedziałaś: "Oczywiście, że tak było", i zobaczyłem, jak się ożywiłaś, tak jakby to było bardzo przyjemne i bardzo dobre".
Ola Maciejewska/książki.wp.pl