Małgorzata Braunek - kobieta o wielu twarzach
Walczyła do końca
Niezapomniana Oleńka w Potopie Hoffmana, piękna dziewczyna w obiektywie Tadeusza Rolkego, która uroczo marszczy nos na okładce najnowszej płyty Wojciecha Mazolewskiego, niezwykła Elżbieta Vogler u Krystiana Lupy w spektaklu pt. Persona. Ciało Simone czy Barbara z serialu "Nad Rozlewiskiem". To nie wszystkie wcielenia Małgorzaty Braunek. To jednak nie wszystkie twarze tej niezwykłej kobiety. O tych najbardziej intymnych, przeznaczonych dla rodziny, przyjaciół i członków sanghi, pisze Artur Cieślar, wieloletni przyjaciel Małgorzaty Braunek i współautor książki "Jabłoń w ogrodzie, morze jest blisko".
Niezapomniana Oleńka w '' Potopie '' Hoffmana, piękna dziewczyna w obiektywie Tadeusza Rolkego, która uroczo marszczy nos na okładce najnowszej płyty Wojciecha Mazolewskiego, niezwykła Elżbieta Vogler u Krystiana Lupy w spektaklu pt. "Persona. Ciało Simone" czy Barbara z serialu "Nad Rozlewiskiem". To nie wszystkie wcielenia Małgorzaty Braunek . To też nie wszystkie twarze tej niezwykłej kobiety.
O tych najbardziej intymnych, przeznaczonych dla rodziny, przyjaciół i członków sanghi, pisze Artur Cieślar , wieloletni przyjaciel Małgorzaty Braunek. Wydana nakładem Wydawnictwa Zwierciadło książka pt. " Listy do Małgosi. Jabłoń kwitnie zawsze " to intymny zapis żałoby, jaką po śmierci przyjaciółki przechodził Artur Cieślar. Na kartach jego książki Braunek jest nie tylko mistrzynią zen czy kobietą walczącą z rakiem, ale przede wszystkim kochaną osobą, której odejście było i jest niepowetowaną stratą.