Ma 4 lata i 328 książek wypożyczonych na swoim koncie. Ten chłopiec nie szuka wymówek
Wydawcy i bibliotekarze biją na alarm, bo czytelnictwo w Polsce spada z roku na rok. Pewien maluch jest zaprzeczeniem tych smutnych statystyk. Historii jego wypożyczeń mógłby pozazdrościć niejeden rasowy czytelnik.
Paweł Niedziałkowski to 4-letni czytelnik z Łabuni (najmniejszej gminy w powiecie zamojskim), który w ciągu roku wypożyczył aż 328 książek. Niemożliwe? A jednak. Wszystko za sprawą mamy i siostry, które po raz pierwszy zaprowadziły go do publicznej biblioteki i zainspirowały do zapoznania się z literkami.
Zobacz wideo: Olga Tokarczuk mówi, że jej profesja stanie się niepotrzebna
- Chyba miał dwa lata jak zaczęliśmy tu przychodzić. Starsza córka brała coś dla siebie, brałam ja. Jeszcze nie chodził do przedszkola, a już miał założone konto w bibliotece. Najbardziej podobały mu się historie ze strażakami. Strażak Sam to ulubiony bohater. Ale dziś oddaliśmy książkę o króliczku. Ma piękne ilustracje i duży format. Książka większa od Pawełka - powiedziała z dumą Wioletta Niedziałkowska, mama zdolnego 4-latka.
A początki nie były łatwe. Pawełek miał trudności z rozpoznawaniem literek i mówieniem. Wystarczyło jednak trochę wysiłku i wspólnej pracy, żeby pojawiły się rezultaty.
- Rozpoznaje drukowane litery, dużo z nim ćwiczyliśmy. Bo Paweł miał 3 lata i bardzo mało mówił. Jakieś pojedyncze zdania. Teraz to nadrobił, panie z przedszkola chwalą jego postępy. Już go nie przegadasz - wyznała mama zdolnego chłopca.
Pracownicy biblioteki są z niego dumni. Chwalą się również tym, że biblioteka jest popularnym miejscem odwiedzin reszty mieszkańców małej miejscowości. Zarówno młodych, jak i starszych.
- Przychodzą młodzi zainteresowani historią, bo się dowiedzieli, że w rodzinie był legionista, czy żołnierz walczący na wojnie. To skłania ich do kolejnych poszukiwań lektur. Czytelnicy dostają wydawnictwa dotyczące regionu, jego przeszłości. To też się liczy jak wypożyczenia - wyjaśnił Bogdan Szykuła, kierownik Biblioteki Publicznej Gminy Łabuniach.
Ale nie ma się co dziwić dużemu zaangażowaniu czytelników. Kierownik biblioteki bardzo im ułatwia. On sam pełni już zaszczytną funkcję od 28 lat.
- Zdarza się, że wożę im książki do domu. Przecież wiem, co lubią czytać - dodał Bogdan Szykuła.
Gminna Biblioteka Publiczna w Łabuniach ma zarejestrowanych 1045 czytelników, z czego większość to kobiety. Placówka funkcjonuje od końca lat 40. i oferuje mieszkańcom ponad 24,5 tys. woluminów.