Lekcja do odrobienia
Stomma zapewnia nas we wstępie, że polskie mitomaństwo wcale nie różni się od podobnych tendencji wykazywanych przez inne narody. W jednym z rozdziałów pada jednak dość istotna uwaga, która wyraźnie wskazuje na naszą wyjątkowość w tej kwestii. Podsumowując dywagacje na temat polskich samobójców, autor stwierdza: "Wybrałem ten zestaw samobójstw narodowych, bo widać na jego przykładzie mechanizmy mityzacji szczególnie wyraźnie. Można by oczywiście skorzystać z innej materii. Za każdym razem okazałoby się, że - w przeciwieństwie do Anglików czy Francuzów - nie umiemy uznać swoistej dwutorowości pamięci. Powiedzieć sobie: taka jest piękna legenda, niechaj więc taką pozostanie. Skądinąd wiemy jednak, że to legenda tylko, w istocie sprawy miały się inaczej. Jedno z drugim jest od siebie niezależnie".
Jak pokazują wszelkie polskie debaty dotyczące naszych narodowych ikon, wspomniana dwutorowość jednak szwankuje. To ważna lekcja, której przyswojenie uchroniłoby nas być może przed całą masą jałowych dyskusji i niepotrzebnych konfliktów. W nabraniu odrobiny krytycznego dystansu i chłodnego, racjonalnego spojrzenia, pomoże na pewno lektura taka jak ta. Pozbawiona tendencyjności i jednostronnych opinii, a przy tym pełna pisarskiej swady i historiograficznej kompetencji.
Mateusz Witkowski/ksiazki.wp.pl