Na samym początku powinniśmy wyjaśnić sobie jedną rzecz: wpływ to nie jakaś magiczna moc, którą posiadają tylko nieliczni. Każdy człowiek nieustannie oddziałuje na innych. Uciekamy się do wywierania wpływu za każdym razem, gdy chcemy, aby ktoś podjął jakieś działanie, zgodził się z nami, uwierzył nam, wybrał nas, pomyślał w określony sposób, zaakceptował nasz punkt widzenia, czy zmienił swoje zachowanie.
No właśnie. Wpływ społeczny jest podstawą relacji międzyludzkich. Nieustannie i nieprzerwanie wywieramy wpływ na innych i pozwalamy na to, by inni wpływali na nas. Niemal każda interakcja jest próbą wywołania określonego skutku – niezależnie od tego czy o tym wiemy i czy tego chcemy. W książce Sposób na opornych. Skuteczne wywieranie wpływuTerry R. Bacon opisuje mechanizmy, które są jednocześnie często stosowane i wyjątkowo rzadko analizowane.
Rezenzując Sposób na opornych najłatwiej odnieść się do wytycznych, które wskazał sam autor. Otóż podstawowe tezy sformułowane w książce są „wysoce racjonalne” – wywód Bacona jest logiczny, spójny i co najistotniejsze podparty licznymi argumentami. Sposób, w jaki autor komunikuje się ze swoimi czytelnikami nie powinien budzić zdziwienia, ponieważ (wg książki) najczęściej używaną techniką wywierania wpływu społecznego jest tak zwana logiczna perswazja. Przydatnym atrybutem osoby posługującej się tą techniką, jest z pewnością wiedza. I tak oto Terry R. Bacon ukończył biznes i zarządzanie w Wharton School, University of Chicago, Stanford University oraz Harvard Business School i od ponad 30 lat współpracuje z międzynarodowymi firmamy jako trener i konsultant z zakresie umiejętności interpersonalnych. „Choć z pewnością zasób wiedzy i informacji jest ważny, to badania wskazują, że najważniejszym źródłem władzy w technice logicznej perswazji jest ekspresyjność – zdolność komunikowania swoich tez jasno i
dobitnie”. I faktycznie książka Sposób na opornych napisana jest językiem, łatwym i przystępnym. Bacon podkreśla zresztą, że w przeciwieństwie do większości publikacji, jego teskt nie jest skierowany do przedstawicieli handlowych, sprzedawców czy reklamodawców. Intencją autora było skoncentrowanie się na prostych i z pozoru najbardziej błahych wyzwaniach dnia codziennego. Jak przekonać nastoletnie dziecko, aby posprzątało pokój, jak namówić żonę na kolację w naszej ulubionej restauracji, jak przeprowadzić rozmowę z szefem, żeby zgodził się na podwyżkę.
Idąc za naukami Bacona odwołam się jeszcze do pierwszego rozdziału jego książki. Autor przyznaje w nim, że nie każda próba wywierania wpływu musi przynieść efekty. Ludzie są bardzo złożeni, na ogół samodzielnie myślący i mogą pozostać obojętni na treści, do których usiłujemy ich przekoanać. No właśnie.