Przekłamania
Niestety, świadomość historyczna autorów często poważnie szwankuje, co czasem prowadzi do przykładów groteskowych. Joanna Szczepkowska wspominała o próbach do spektaklu Krystiana Lupy : W tekście jest scena tak zwanej improwizacji: wchodzi grupa młodych ludzi i oni mają za zadanie dostać głupawki. Na próbach zaczęli krzyczeć: „Holocaust, tysiące krzyży, miliony krzyży, Holocaust”. A krzyże nie mają z Holocaustem nic wspólnego.
W getcie ludzie słuchają radia, zimą przerabiają futro zmarłej babci na płaszczyk dla wnuczki, bogaci francuscy Żydzi, jadący wagonami pullmanowskimi na wschód zastanawiają się, czy czeka ich równie piękny dom, co ten, który im odebrano w Paryżu, i tak dalej, i tak dalej.Czasem jakiś wątek fabularny zawiązywany jest wokół takich absurdów, które biorą się z nieznajomości realiów – jednak w większości przypadków lektura kilku książek źródłowych zaradzi popełnianiu podobnych błędów. Gorzej z kiczem.