Przekłamania
Sądzę, że trzy największe zagrożenia dla współczesnych pisarzy zajmujących się Holokaustem to: przekłamanie, kicz i poprawność.Wszystkie one zresztą łączą się ze sobą i wzajemnie na siebie wpływają.
Najbardziej oczywiste są przekłamania. Tu zajmuję się tylko literacką nieudolnością, więc pomijam świadome przemilczenia i kłamstwa, które przecież też się trafiają – mniej może w literaturze „z drugiej ręki”, bardziej we wspomnieniach, bo każdy z nas spisując kanoniczną wersję wydarzeń, zwłaszcza dramatycznych, ma tendencje do wybielania siebie i koloryzowania.
Biorą się one z porywania się na trudny temat bez przygotowania, bez zgromadzenia odpowiedniej wiedzy. Nie różnią się specjalnie od przekłamań w innych powieściach historycznych, prócz może tego, że Holokaust wydaje się tak dobrze znany, a zarazem tak nośny, że każdy gimnazjalista, jak się zdaje, czuje się władny napisać historię z getta warszawskiego.