"Lepsi wrogowie Spider-Mana" i "Kosmiczne przygody 1989-1990" – recenzja komiksów wyd. Egmont
Klasyka z lat 1989-1990 i świeże spojrzenie na Spider-Mana (i nie tylko) przez pryzmat trzecioligowych złoczyńców ze świata Marvela. Taką podwójną dawkę Spidermanowych komiksów zaserwował nam w marcu Egmont. I nie sposób zdecydować, która jest bardziej warta uwagi.
Nic nie stoi na przeszkodzie, by być jak dziewczynka z mema, która wzrusza ramionami i pyta: "Dlaczego nie oba?". Nie da się bowiem ukryć, że zarówno "Lepsi wrogowie Spider-Mana" jak i "Amazing Spider-Man: Kosmiczne przygody" to pozycje obowiązkowe dla fanów Człowieka-Pająka. Ale nie tylko.
Po "Lepszych wrogów Spider-Mana" mogą spokojnie sięgnąć wszyscy miłośnicy Marvela, którzy szukają pierwszorzędnej rozrywki z nietuzinkowym podejściem do gatunku superhero. Bo choć z każdego kadru wylewają się maski, supermoce i obcisłe kostiumy, to seria Nicka Spencera (scenariusz) i Steve'a Liebera (rysunki) mocno się wyróżnia podejściem do tematu.
Widać to już po samej obsadzie, czyli tytułowych wrogach. Bumerang, Shocker, Overdrive, Speed Demon i Beetle to nowa Złowieszcza Szóstka (choć jest ich piątka), która nijak ma się do oryginalnego kultowego składu (Doktor Octopus, Kraven, Sandman, Mysterio, Vulture, Electro). Ci "lepsi" starają się za wszelką cenę udowodnić, że są geniuszami zbrodni, choć w rzeczywistości bliżej im do pospolitych łajdaków i życiowych nieudaczników. Nie dają jednak za wygraną i podejmują się zadania, które ma z nich uczynić prawdziwych królów nowojorskiego półświatka.
"Lepsi wrogowie Spider-Mana" to wartka akcja, niepodrabialny humor i nietuzinkowe rozwiązania, które zachwycą każdego fana Marvela. Sarkazm i ironia są tu na porządku dziennym, podobnie jak gościnne występy mniej lub bardziej znanych herosów. Znakomita lektura od twórców "Amazing Spider-Man", "Ant-Man: Druga szansa", "Kapitan Ameryka: Steve Rogers" i "Tajne imperium" (Spencer) oraz "Whiteout" (Lieber), która w oryginale ukazała się w 17 zeszytach w 2014 r.
Na przeciwległym biegunie przygód Spider-Mana leży kolejny zbiorczy tom spod szyldu "Amazing Spider-Man". Tym razem na ponad 500 stronach w twardej oprawie zebrano komiksy z lat 1989-1990, opatrzone tytułem "Kosmiczne przygody". Ten album to już klasyka pełną gębą, którą docenią przede wszystkim starsi czytelnicy wychowani na zeszytach TM-Semic.
Pod kolejnymi odcinkami podpisały się takie legendy jak Todd McFarlane, Eric Larsen, Sal Buscema, Gerry Conway, Steve Ditko czy Stan Lee. W praktycznie każdej przygodzie roi się od gościnnych występów (Punisher, Hulk, Ant-Man) i kultowych łotrów z Venomem i Magneto na czele.
"Kosmiczne przygody" mogą być ciężkostrawne dla wielbicieli współczesnych komiksów Marvela , gdyż przez ponad 30 lat w sposobie prowadzenia narracji zmieniło się bardzo dużo (jeżeli nie wszystko). Trzeba więc podejść do tego albumu z odpowiednim nastawieniem, pasją do retro i/lub tęsknotą za "starymi, dobrymi czasami". Nostalgia bywa zabójcza i trudno się dziś czyta niektóre komiksy z epoki TM-Semic, ale warto zaryzykować i odbyć taką podróż do przeszłości.