Przerażająca diagnoza w wieku 19 lat
Po przeprowadzce Maxa wraz z rodziną do miasta Roman, ojciec zakłada kolejny interes - sklep z porcelaną. Max kończy liceum i, "jak przystało na uzdolnione dziecko z zamożnej rodziny", zostaje wysłany na studia medyczne do Paryża, ale chłopak niezbyt długo będzie się cieszył "beztroskim życiem studenta".
Choroba Potta, czyli tzw. gruźlica kręgosłupa, zostaje u Blechera zdiagnozowana już w 1928 roku. Max ma 19 lat. W pierwszym rozdziale "Zabliźnionych serc" główny bohater, Emanuel, dowiaduje się od lekarza, że cierpi na gruźlicę kości kręgosłupa i zostaje odesłany do sanatorium.
Blecher pisze, że czuł się w tym momencie już "tylko cielesno-kostną masą podtrzymywaną przez sztywność obrysu". Chciał jeszcze zapytać lekarza o wiele rzeczy: "czy w drodze do pensjonatu nie złamie mu się kręgosłup, czy nie przewróci się na ulicy, czy głowa nie spadnie mu z karku i nie potoczy się po chodniku jak kula do kręgli".