Trwa ładowanie...
recenzja
26-04-2010 16:21

Krzyżacy kontratakują?

Krzyżacy kontratakują?Źródło: Inne
dbyulev
dbyulev

Jeśli Krzyżacy, to tylko Sienkiewicz. Ewentualnie – Józef Hen, ale ten zdecydowanie w swoich Królewskich snach kładzie nacisk nie na konflikt z Zakonem Szpitalników, ale na samą osobę Jagiełły. Wśród filmowych przedstawień tematu niepodzielnie króluje Aleksander Ford. Nie ma się zresztą czemu dziwić: kolejni Krzyżacy? To raczej nie brzmi zachęcająco, trudno się zresztą spodziewać udanego remake’u tej historii. Ale osadzenie akcji w okresie wojny z pruskimi zakonnikami ogniem i mieczem krzewiącymi wiarę całe szczęście nie musi oznaczać nudnego powielania znanych schematów. Co więcej – historia kreślona piórem Dariusza Domagalskiego przedstawia dzieje konfliktu z Krzyżakami w niezwykle ciekawy, niebanalny sposób.

Dagobert z Saint-Amand, burgundzki rycerz w służbie polskiego króla na wygnaniu przemierza żmudzińskie puszcze, wypełniając misje zlecone mu przez Władysława Jagiełłę oraz – jako gorliwy wyznawca Kabały – zadania zlecone przez rycerzy chroniących tajemnice świata, stających przed obliczem samego Boga. Jego droga przez paloną i rabowaną Żmudź znaczona jest trupami pomordowanych kmieci, zhańbionych kobiet i osieroconych dzieci, którzy swoje nieszczęście zawdzięczają pruskim panom w płaszczach z czarnym krzyżem na piersi. Poturbowany przez oddział jednego z rycerzy Kawalerów Mieczowych, Gerharda Rude (będącego głównym antagonistą Burgundczyka) Dagobert trafia do chaty Jawnuty, żmudzińskiego chłopa, u którego poznaje Aine – niezwykłą kobietę, na poły zielarkę i wiedźmę, na poły szlachecką pannę. Na rozwój uczucia nie trzeba długo czekać. Ale Dagoberta i kobietę łączą nie tylko więzy miłości, lecz także przeznaczenia i tych dwoje odegra niemałą rolę w kształtowaniu losów świata. Związek rozwija się niejako w
cieniu wydarzeń poprzedzających wielką wojnę z Krzyżakami: powstania na Żmudzi, pertraktacji z Zakonem i całą chrześcijańską Europą, a wszystko to z perspektywy wiedzy kabalistycznej, otwierającej oczy na świat, na istotę Boga. I tak jak na rozrysowanym schemacie poszczególnych sefir, czyli emanacji boskiego światła, które przenika kosmos, ścieżkę porządku, męskości i stałości reprezentuje Dagobert i kilka innych, nie mniej ważnych postaci w tekście, tak Krzyżacy reprezentują moc chaosu, spaczonej kobiecości. Walka pomiędzy tymi siłami rozgrywa się na co najmniej dwu płaszczyznach: fizycznej i metafizycznej – i, co oczywiste, należy do tych najtrudniejszych.

Delikatne uderzenie pioruna to debiut Dariusza Domagalskiego – debiut niewątpliwie bardzo udany i to z wielu względów. Przede wszystkim autorowi udało się nie tylko przełamać niepisaną zasadę, że o Krzyżakach pisze tylko Sienkiewicz, ale w dodatku cała rzecz została nakreślona barwnym, pełnym emocji, plastycznym, pięknym (poza kilkoma drobnymi niedociągnięciami stylistycznymi) językiem. Należy dodać, że nie jest to wcale język, który choć trochę przypominałby manierę Sienkiewiczowską, co stanowi kolejny plus. Motyw fantastyczny został wpleciony w kompozycję bardzo starannie; tło historyczne, wydarzenia związane z głównymi bohaterami, zarówno odnoszące się do ich przeszłości, jak i teraźniejszości i fantastyczny trop składają się na dobrze przemyślaną (i równie dobrze napisaną) całość. Tym, co szczególnie spodobało mi się w Delikatnym uderzeniu pioruna było położenie nacisku na postać nie Mikołaja Trąby, ale znacznie rzadziej wspominanego Mikołaja Kurowskiego, biskupa poznańskiego, włocławskiego,
później także arcybiskupa gnieźnieńskiego. Rys psychologiczny tej postaci jest bodaj najlepszy w całej książce. Atmosferę powieści budują również częste opisy poszczególnych potyczek rycerskich, tym bardziej ciekawe, że opisywane dokładnie, acz nienużąco. Wypada także dodać, że bardzo ciekawym zabiegiem było wprowadzenie bogatej bibliografii i obszernych przypisów, w których autor rzetelnie opisuje co bardziej interesujące zagadnienia poruszane w tekście głównym. Delikatne uderzenie pioruna to powieść, która otwiera cykl powieści o wojnie polsko-krzyżackiej, powieść pełna zalet, budząca nadzieję i apetyt. Na więcej.

dbyulev
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dbyulev

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj