Doktryna siły
Po zamordowaniu Lumbabe (zginął zabity przez kongijskich żołnierzy, działających na rozkaz belgijskich agentów służb specjalnych - dawnym panom nie w smak były buńczuczne rządy kongijskiego patrioty) Park opuściła Kongo - kraj wpadał w kolejną spiralę krwawych wojen o władzę i nie był już bezpiecznym miejscem dla dobrotliwej agentki brytyjskiego wywiadu. Kolejnym przystankiem w jej karierze była Lusaka w Zambii, ale naprawdę wykazać się miała dopiero na placówce w Hanoi w Wietnamie Północnym, na której pracowała w latach 1969-70.
To właśnie tutaj podejście Park do przemocy nieco się zmieniło. O ile do tej pory nie nosiła ze sobą nawet broni, o tyle obserwując niemoc rządu Wielkiej Brytanii wobec reżimu Ho Chi Minha (na zdjęciu), zapragnęła, by kraje zachodnie bardziej się zaangażowały. I zmusiły komunistycznego przywódcę do ustępstw - nawet siłą. Nie dane jej jednak było obserwować brytyjskich żołnierzy w akcji. Ba, nawet jako szpieg i dyplomata musiała się zadowalać minimalnym wpływem na rozgrywające się wokół wydarzenia - jako, że rząd Zjednoczonego Królestwa nie uznawał rządu Wietnamu Północnego,* przebywająca w Hanoi Park nie mogła nawiązywać kontaktów z żadnymi członkami gabinetu Ho Chi Minha*. Najzdolniejsza szpieg MI6 traciła więc czas na oficjalne uroczystości i niewiele warte spotkania z przedstawicielami świata kultury.
Rozgoryczona tą sytuacją, stała się orędowniczką większego zaangażowania wojsk amerykańskich w konflikt wietnamski - a były to na przełomie lat 60. i 70. bardzo niepopularne poglądy. W USA trwały protesty, cały świat oburzał się na zbrodnie popełniane przez jedną i drugą stronę, coraz więcej Amerykanów umierało w wojnie o daleki, niewdzięczny kraj. Park dyskredytowała jednak nabrzmiewające w Stanach Zjednoczonych oburzenie. Uważała, że antywojenne protesty hipisów są wyreżyserowane przez Rosjan.
To zdecydowanie pozostanie jej do końca życia. Już na emeryturze, w latach 90. będzie głośno potępiać rozmowy pokojowe z bojownikami Irlandzkiej Armii Republikańskiej ("Lampart nie zmienia swych cętek w jedną noc"- mawiała) . Gdy wybuchnie wojna z terrorem Park będzie broniła rosnących uprawnień służb specjalnych i postulowała jak najostrzejsze podejście do wrogich bojowników ("Natura nowego zagrożenia jest o wiele bardziej skomplikowana i wymaga nowego podejścia").