Ekshibicjonistyczne wyznania intymne
Doris Lessing nie przedstawia siebie jako biernej ofiary. W książce pisze, że dziewczynka, którą była walczyła z dziewictwem łagodnego zalotnika "w rozgorączkowaniu erotycznej tęsknoty". Dalej pisze o tym, że jej zdaniem pewne dziewczęta "powinno się w wieku czternastu lat wysyłać do łóżka" ze starszym mężczyzną, by zyskały "wprawę w miłości".
W swojej autobiografii Lessing wielokrotnie atakuje poprawność polityczną, która jej zdaniem niewiele się różni od tzw. "linii partii" z czasów komunistycznych. Atakuje m.in. feministki, a tak powszechne dzisiaj zaniepokojenie seksualnym molestowaniem dzieci określa - pomimo "zabaw w łaskotki" w dzieciństwie - "histerycznym ruchem masowym".
W swej absolutnie szczerej autobiografii Lessing wyznawała także, że już w wieku dojrzewania interesowała się "oszałamiającymi możliwościami" waginy, które zdecydowanie przedkładała nad "poślednią przyjemność" związaną z łechtaczką: "Gdyby mi powiedziano, że za kilkadziesiąt lat orgazm waginalny i orgazm łechtaczkowy będą ideologicznymi wrogami [...], uznałabym to za żart".