Dobre science fiction nie jest o strzelaniu do ufoludków
Ale jest to, podobnie jak science fiction, opowiadanie historii za pomocą metafory.
Science fiction to opowieść współczesna. Opowieści naszych przodków były magiczne i obecnie ta magia nie ma przełożenia na nasze życie. Science fiction zajęło ich miejsce. Bierze na warsztat fantastyczne okoliczności, aby opowiadać o zwyczajnych, ludzkich sprawach – o życiu i śmierci, o problemach, z którym każdy z nas musi się zmierzyć.
Dobre bajki, baśnie, mitologie odnoszą się do podstawowych filozoficznych czy etycznych dylematów – relacji między kobietą i mężczyzną, ojcem i synem, do wszelkich konfliktów, pytań o wiarę lub jej brak, do aspektu dojrzewania, poznawania świata.
Dobra historia science fiction nie jest o lataniu w kosmosie i strzelaniu do ufoludków, ale zawsze odwołuje się do ponadczasowych dylematów, ubierając je jednocześnie w fantastyczną otoczkę, by lepiej podkreślić pewne zagadnienia lub pokazać je z innej perspektywy.