Dziki i niebezpieczny świat
Science fiction lepiej opowie o tych uniwersalnych wartościach?
Kiedy odczuwasz braki we własnym życiu lub we własnym doświadczeniu, science fiction pozwala ci uzupełnić tę lukę.
Odczuwałeś te braki, kiedy nie pisałeś?
Kiedy zacząłem pisać pierwszą książkę, zdecydowanie brakowało mi życiowych doświadczeń. Wtedy miałem 17 lat. Pierwsza wersja książki powstała, kiedy miałem 22 lata. Ostateczna wersja została ukończona, kiedy miałem 24 lata. Więc wtedy zdecydowanie brakowało mi doświadczeń. Łatwiej mi było skonfrontować takie ogólne wyobrażenie o świecie z fantazją, z wymyślonymi okolicznościami, które opisywałem.
Więc byłeś młodym autorem, który myślał o możliwości zaistnienia końca świata?
Byłem pod wrażeniem takiej możliwości, coś mnie w tym urzekało. Nie miałem na celu kogokolwiek wystraszyć. Myślałem, że to było piekielnie romantyczne wyobrażanie sobie świata, który znów staje się dziki i niebezpieczny.