Kult krwawego tyrana
"Na palcach jednej ręki można policzyć, kogo po śmierci największego przyjaciela Polski nie zagarnęła fala rozpaczy, utrwalonej prozą bądź wierszem" - pisały Anna Bikont i Joanna Szczęsna, autorki książki "Lawina i kamienie. Pisarze wobec komunizmu".
Jan Nowak Jeziorański tak oceniał atmosferę panującą w kraju po śmierci Stalina: "Kult krwawego tyrana, sprawcy rozbioru Polski, mordu katyńskiego i tragedii powstania warszawskiego osiągnął bezpośrednio po jego śmierci punkt szczytowy. Lepiej nie wymieniać znanych nazwisk pisarzy, publicystów, artystów prześcigających się wzajemnie w żałobnych hymnach pochwalnych i płaszczących się w pośmiertnych hołdach".