Trzy miesiące wierności
Witkacy zdradził ją pierwszy raz trzy miesiące po ślubie. Przepraszał, obiecywał poprawę, ale nie był w stanie dotrzymać słowa. Potem podjął wieloletni trud przekonania żony do własnego modelu związku opartego na wolności. Pisał: "Kiedy właśnie o to chodzi, że ja mogę ręczyć zupełnie za długowieczne moje przywiązanie do Ciebie istotne, a nie mogę tylko ręczyć za uczucie erotyczne. I to, że Cię kocham, jest zawsze prawdą, tylko nienawidzę Cię wtedy, jeśli stajesz się dla mnie symbolem wyrzeczenia się. Ja się mogę wyrzekać dla własnej doskonałości, ale nie mogę tego robić dla kogoś, bo go wtedy nienawidzę".
W końcu przyjęli zasadę, że mieszkają osobno, dają sobie całkowitą swobodę, nie zrywając przyjaźni i zażyłości, która była dla nich najważniejsza. Ten model małżeństwa nie był w owych czasach czymś wyjątkowym. Wielką miłością Witkacego była żona Boya-Żeleńskiego - Zofia Pareńska, która miała z mężem podobny układ o wolności erotycznej.