"Nigdy nie zdradziłem"
Nie jest jednak jasne czy to właśnie Litzi zwerbowała Philby'ego. Zdaniem historyków najprawdopodobniej Kima i jego ukochaną skusiła Edith Tudor Hart, przyjaciółka Litzi. Spotkała się ona z Kimem w 1934 roku w Londynie i zaprowadziła go do doktora Arnolda Deutscha - radzieckiego szpiega odpowiedzialnego za przekonywanie młodych brytyjskich intelektualistów, by pracowali na rzecz rewolucji.
Warto szczegółowo opisać okoliczności zwerbowania Philby'ego, gdyż dla niego samego były zawsze dowodem niewinności. Po ujawnieniu zdrady i ucieczce do ZSRR wielokrotnie bronił się przed zarzutami o dwulicowość. Twierdził, że to radziecki wywiad był jego prawowitym pracodawcą, zaś on sam przysięgał wierność ideałom komunistycznym. Nikogo więc nie zdradził, jedynie zinfiltrował szeregi przeciwnika. Jest w tym twierdzeniu pewna przewrotna logika, którą, po latach, doceniał jeden z najbardziej oddanych przyjaciół podwójnego agenta - pisarz Graham Greene .
Młody Philby miał w Londynie proste zadanie - dowiedzieć się jak najwięcej o planach Brytyjczyków i nie dać się zdemaskować. Dzięki uprzywilejowanemu pochodzeniu nie wzbudzał żadnych podejrzeń. Dystyngowanym angielskim szpiegom po prostu nie przyszło do głowy, że śledzić ich może jeden z nich.