"Kiedy zdarza się przemoc, lubię patrzeć" - nowa powieść Kuby Wojtaszczyka
Pastisz czy rzeczywistość?
O sprzeciwie młodych ludzi wobec niepewności zatrudnienia, hipsterach, przemocy i śmierci opowiada "Kiedy zdarza się przemoc, lubię patrzeć" - nowa książka Kuby Wojtaszczyka, autora "Portretu trumiennego", jednego z najbardziej obiecujących debiutów 2014 roku według "Newsweeka".
O sprzeciwie młodych ludzi wobec niepewności zatrudnienia, hipsterach, przemocy i śmierci opowiada "Kiedy zdarza się przemoc, lubię patrzeć" - nowa książka Kuby Wojtaszczyka, autora "Portretu trumiennego", jednego z najbardziej obiecujących debiutów 2014 roku według "Newsweeka". Martyna Olasz: Twoja książka jest realistycznym obrazem społeczeństwa czy jego pastiszem? Czego jest w niej więcej?
* Kuba Wojtaszczyk:* Chyba więcej pastiszu. Pisząc książkę obserwowałem swoich znajomych, głównie studentów. Ich doświadczenia, prekaryzację, przerobiłem przez swój groteskowy język. Stąd ten czarny humor. Lubię książki, które nie są oczywiste. Nie mam zamiaru się pochylać nad moimi bohaterami, nie chcę ich głaskać po głowie, wolę ich przemaglować. Jestem od nich daleko. Nie współczuję im, nie chcę dawać im rad i rozwiązywać ich problemów. Nie chcę być też ich rzecznikiem.