Zawodowy sadysta
U Pohla nie sposób zauważyć jakichkolwiek motywów ideologicznych ni wspomnianej brutalizacji. Ot, on po prostu chciał poprawiać wyniki w ramach własnych możliwości; taki sport. Takich Pohlów było w Luftwaffe tysiące.* To nie były przesycone nazistowską ideologią, wynaturzone roboty - co również często się podnosi - a ludzie, dla których przemoc stosowana była wyłącznie dla samej siebie i nie służąca absolutnie żadnemu wyższemu celowi.* Jak piszą autorzy, to wcale nie był ewenement - relacje podobne do powyższych pojawiały się w materiałach bardzo często, charakteryzując się naturalnością i otwartością. Oficer Kuster chwali się, że strzelali do wszystkiego, co się rusza, "była zabawa na całego", podoficer Fischer zaś z dumą rozprawia, jak dorobił się przydomku* "zawodowy sadysta".*Miał na swym koncie autobus i pociąg cywilny; żaden rowerzysta mu nie umknął.