Wszystko przez geny!
"Zła przemiana materii, skłonność do tycia, dziedziczne obciążenia cukrzycą, otyłością, miażdżycą. Podejrzenie rozregulowania tarczycy. Gen chomika jako efekt przypadkowej mutacji jeszcze w życiu płodowym, obciążający cię skłonnością do nadmiernego gromadzenia tkanki tłuszczowej. Zez odwrotny obrócony powodujący, że nie widzisz podwójnie - tzn. wydaje ci się, że jesz pojedynczo, a tu figa" - ironizuje znana dziennikarka, która tym sugestywnym opisem przypomina nam, że "gen otyłości" to jedna z naszych ulubionych wymówek.
W końcu - skoro i tak winne naszej (oraz połowy bliższej i dalszej rodziny) nadwagi są geny, po co się w ogóle męczyć, prawda? "A ty? Z przemianą materii posuwającą się w tempie budowy polskich autostrad? Żadnych szans na skuteczne odchudzanie" - szydzi Bosacka.