"Julia" - "Oczy otchłani" i "Obiekt miłości" – recenzja komiksów wydawnictwa Tore
"Dylan Dog" to nie jedyny mocny tytuł w ofercie wydawnictwa Tore. Jeśli kochacie kryminały, wyraziste bohaterki i włoską "żółć", to jesteście w domu.
W mieście ktoś porywa i szlachtuje kobiety. Wszystko wskazuje, że to robota tej samej osoby. Jedną z ofiar jest studentka Julii Kendall, wybitnej kryminolożki, która jakiś czas temu obiecała sobie, że nie wróci do pracy w terenie. Jednak osobisty wymiar zbrodni sprawia, że Kendall stawia się na komisariacie. Rusza śledztwo.
"Julia" to popularna włoska seria komiksowa stworzona przez Giancarlo Berardiego w 1998 r. i wpisująca się w tradycję tamtejszych libri gialli. Taniej pulpowej literatury kryminalnej, która legła u podstaw gatunku filmowego spopularyzowanego przez Mario Bavę, Dario Argento czy Sergio Martino.
Komiks - renesans gatunku
Nakładem Tore ukazały się do tej pory dwa 128-stonicowe albumiki cyklu o kryminolog obdarzonej twarzą Audrey Hepburn i jeśli tylko dacie mu szansę, gwarantuję, że przepadniecie bez reszty. Choć o żadnym przełomowym dziele nie ma tu mowy.
Bohaterka jeździ charakterystycznym autem, odbywa generyczne kłótnie z przełożonym, prześladują ją ciągłe koszmary, robi karierę, ale jej życie prywatne jest w rozsypce. Brzmi znajomo? A i owszem, bo Berardi bezwstydnie łączy dobrze znane, żeby nie powiedzieć oklepane tropy i motywy przynależne literackiemu i filmowemu kryminałowi. Ale robi to tak dobrze, z taką swadą i znajomością prawideł gatunkowych, że po chwili zupełnie o tym zapominamy.
W "Julii" spotykają się procedural, staromodny kryminał i powieść obyczajowa. Autor świetnie odnajduje balans między konwencjami, historia ani na chwilę nie traci tempa, a całości dopełniają wyrazista, pogłębiona psychologicznie bohaterka i niezobowiązujący humor.
Berardi nie zapomina też o "podłym" rodowodzie "Julii". Morderca nosi skórzane rękawiczki, zbrodnie ukazane są z dużą dozą okrucieństwa i perwersji, a otwierającą scenę mordu oglądamy oczami sprawcy. Fani włoszczyzny powinni być więc ukontentowani.
Za oprawę "Oczów otchłani" odpowiada Luca Vannini, zaś rysunki w "Obiekcie miłości" są autorstwa Corrado Roi. W obu przypadkach to solidni rzemieślnicy operujący realistyczną, wyraźną kreską, choć styl tego pierwszego wydaje się być ciut bardziej dopieszczony.
Powtórzymy: "Julia" nie jest żadnym arcydziełem. Jednak w kategorii odprężającego, niezobowiązującego czytadła to ścisły top. Warto się przekonać, zwłaszcza że komiksy Tore wygrywają stosunkiem jakości do ceny. Podobnie jak przypadku "Dylan Doga" albumiki wydano w niewielkim, poręcznym formacie, na przyzwoitym offsecie i w miękkiej oprawie. No i tym razem w kolorze.