"Najbardziej znienawidzony człowiek na kontynencie". Janusz Waluś wyjdzie na wolność

Janusz Waluś odsiedział w afrykańskim więzieniu prawie 30 lat za zabójstwo komunistycznego lidera Chrisa Haniego. W listopadzie 2022 r. sąd nakazał warunkowe zwolnienie Walusia, co do niedawna było uważane za niemożliwe.

Janusz Waluś zeznawał w 1997 r. przed Komisją Prawdy i Pojednania, która ułaskawiła wielu terrorystów i masowych morderców. Ale nie zabójcę Chrisa HaniegoJanusz Waluś zeznawał w 1997 r. przed Komisją Prawdy i Pojednania, która ułaskawiła wielu terrorystów i masowych morderców. Ale nie zabójcę Chrisa Haniego
Źródło zdjęć: © FORUM | Reuters Photographer / Reuters / Forum

- Ministerstwo sprawiedliwości i służby więziennej nakazuje warunkowe zwolnienie osadzonego - oświadczył 21 listopada sędzia Raymond Zondo, prezes Trybunału Konstytucyjnego RPA. Sprecyzował, że Waluś powinien wyjść na wolność w ciągu 10 dni.

O Januszu Walusiu powstało wiele dokumentów, reportaży i publikacji. Sławomir Koper poświęcił mu rozdział w książce "Polscy terroryści i zamachowcy", w której określił Walusia mianem "najbardziej znienawidzonego człowieka na kontynencie", który w oczach Afrykanerów był "bohaterem, który ocalił RPA przed komunizmem", a dla części polskich nacjonalistów "ostatnim żołnierzem wyklętym".

Pewnym jest, że 40-letni Janusz Waluś z premedytacją zastrzelił Chrisa Haniego w celu osiągnięcia korzyści politycznych. Niektórzy przedstawiali go w mediach jako psychopatycznego rasistę, neonazistę, który nigdy nie żałował popełnionego czynu. On sam w 2009 r. mówił o swojej zbrodni tak:

- Żałuję, że odebrałem życie człowiekowi. Osierociłem dzieci, a żonę uczyniłem wdową. Jednak ten czyn był wynikiem kalkulacji. Należy rozpatrywać go w wielu kontekstach, także politycznym.

Chris Hani
Chris Hani © Fair Use

Zanim w ogóle trafił do Republiki Południowej Afryki, urodzony w Zakopanem Janusz Waluś był szlifierzem szkła i współwłaścicielem rodzinnego zakładu w Kozienicach. W młodości pasjonował się rajdami samochodowymi i został nawet mistrzem Polski za kierownicą Fiata 127. W 1981 r. wyjechał z ojcem do RPA, gdzie chciał otworzyć hutę kryształów. Dzięki Walusiom powstało pierwsze tego typu przedsiębiorstwo w Afryce, jednak z powodu zmiany zasad kredytowania sprzedali hutę jeszcze przed uruchomieniem produkcji.

Mimo biznesowego niepowodzenia Janusz nie chciał wracać do Polski pod rządami komunistów. Znalazł pracę jako kierowca w firmie transportowej, ale RPA nie była dla niego rajem na ziemi. Z niepokojem obserwował zmieniającą się sytuację polityczną w kraju, gdzie obowiązywała segregacja rasowa. "Uważał, że dopuszczenie rodzimej ludności do współrządów będzie oznaczać triumf komunistów i zagładę kraju" - pisze Koper. Potwierdzeniem jego obaw miały być zapowiedzi radykalnych działaczy opozycji, którzy "nie kryli zamiaru krwawej zemsty na białej ludności".

Waluś nie chciał patrzeć na wszystko z boku i wkrótce znalazł środowisko podobnie myślących ludzi. Wstąpił w szeregi Partii Konserwatywnej, gdzie jednym z najważniejszych działaczy był Clive Derby-Lewis. To on przedstawił Walusiowi wizję zamachu ("Nie trzeba było mnie przekonywać") i załatwił mu niezarejestrowany pistolet. Dostarczył też tłumik, który jednak nie pasował do broni. Śledztwo wykazało, że Waluś i Derby-Lewis mieli listę potencjalnych ofiar, na której Hani był na trzecim miejscu. Pierwsze zajmował Mandela.

Chris Hani "został wybrany ze względu na wysokie stanowisko i największą szkodliwość. Był terrorystą. Dowodził terrorystyczną armią Umhonto we Sizwe. Kolor skóry raczej nie ma tu znaczenia. Znaczenie miały jego komunistyczne poglądy i aktywność terrorystyczna" - tłumaczył Waluś cytowany w reportażu "Nic osobistego" Cezarego Łazarewicza.

W trakcie pogrzebu Chrisa Haniego w Soweto wybuchły zamieszki
W trakcie pogrzebu Chrisa Haniego w Soweto wybuchły zamieszki © Getty Images, | Patrick Robert - Corbis

Waluś i Derby-Lewis wspólnie planowali zamach na czarnoskórego lidera komunistów, ale to Polak miał zdecydować, że pociągnie za spust 10 kwietnia 1993 r., czyli w Wielką Sobotę. Wiadomo było, że tego dnia Hani będzie wracał do domu od kochanki bez obstawy ochroniarzy.

Waluś czekał pod domem ofiary. "Mister Hani!" - to ostatnie słowa, które usłyszał 50-latek po wyjściu z samochodu. - Odwrócił się, a ja wyciągnąłem pistolet i strzeliłem w niego. Kiedy się przewracał, strzeliłem drugi raz. Tym razem w głowę. Kiedy upadł na ziemię, oddałem jeszcze dwa strzały w skroń. Zaraz potem wsiadłem do samochodu i odjechałem stamtąd najszybciej, jak to było możliwe - zeznawał później zabójca.

Waluś nie zrobił nic, by zatrzeć ślady zbrodni. Nie wyrzucił broni, nie zmienił ubrań, na których pozostały ślady prochu, uciekł własnym samochodem. Godzinę później został zatrzymany i nie stawiał oporu.

Obaj zamachowcy dostali karę śmierci zamienioną później na dożywocie. Uznano za pewnik, że zabójstwo było "elementem większego spisku mającego przerwać proces pokojowej likwidacji apartheidu. […] Wprawdzie nie potrafiono tego udowodnić, ale wystarczyło 'głębokie przekonanie' członków komisji. W efekcie obu skazańcom odmówiono ułaskawienia" - pisze Koper.

Clive Derby-Lewis zmarł w więzieniu w 2016 r. W tym samym roku sąd przyznał Walusiowi przedterminowe zwolnienie, ale decyzja ta, krytykowana przez rządzącą w RPA partię Afrykański Kongres Narodowy (ANC), po odwołaniu złożonym przez ministerstwo sprawiedliwości, została w następnym roku uchylona przez sąd apelacyjny.

wyd. Post Factum, 2019
wyd. Post Factum, 2019 © Materiały prasowe

Waluś nieskutecznie zabiegał też o możliwość odbywania kary w polskim więzieniu, jako że od 2017 r. nie posiadał już obywatelstwa RPA. - Gdyby chodziło o kogoś innego niż Waluś, już dawno byłby pewnie na wolności - mówił Łazarewiczowi adwokat Julian Knight, który w 2015 r. zajął się sprawą Polaka. - Ale ponieważ zastrzelił lidera komunistów Chrisa Haniego, to minister sprawiedliwości i więziennictwa ma problem, bo sam jest członkiem partii komunistycznej.

- Dla Afrykańskiego Kongresu Narodowego Związek Radziecki jest wciąż wzorem do naśladowania - mówił Knight o partii, która rządzi w RPA nieustannie od 1994 r.

Wina Walusia jest niepodważalna. To on z zimną krwią zamordował przeciwnika politycznego, za co został ukarany w najwyższym wymiarze. Teoria mecenasa, że "gdyby chodziło o kogoś innego, to dawno byłby na wolności", nie jest jednak bezpodstawna. Dlaczego?

Wystarczy prześledzić historię Craiga Williamsona z kontrwywiadu RPA, który był zaangażowany w ataki bombowe, napady, porwania i morderstwa. Na liście jego ofiar znajduje się m.in. żona lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej. Dziś Williamson ma 73 lata i cieszy się wolnością dzięki decyzji Komisji Prawdy i Pojednania. W drugiej połowie lat 90. ułaskawiła ona ponad 800 osób powiązanych ze zbrodniami z okresu apartheidu.

Na łaskę, w przeciwieństwie do Walusia, mógł także liczyć Dick Corteze, szef szwadronów śmierci. I terroryści z Armii Wyzwolenia Ludów Anzanii, którzy w lipcu 1993 r. podłożyli bombę w kościele w Kapsztadzie. W tamtym ataku zginęło 11 osób, a prawie 60 zostało rannych.

Jakub Zagalski, dziennikarz Wirtualnej Polski

Odeszli w 2022 r. Pozostaną w naszej pamięci

Wybrane dla Ciebie

Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Po "Harrym Potterze" zaczęła pisać kryminały. Nie chciała, żeby ktoś się dowiedział
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Wspomnienia sekretarki Hitlera. "Do końca będę czuła się współwinna"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Kożuchowska czyta arcydzieło. "Wymagało to ode mnie pokory"
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
Stała się hitem 40 lat po premierze. Wśród jej fanów jest Tom Hanks
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
PRL, Wojsko i Jarocin. Fani kryminałów będą zachwyceni
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Zmarł w samotności. Opisuje, co działo się przed śmiercią aktora
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Jeden z hitowych audioseriali powraca. Drugi sezon "Symbiozy" już dostępny w Audiotece
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Rozkochał, zabił i okradł trzy kobiety. Napisała o nim książkę
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Wydawnictwo oficjalnie przeprasza synów Kory za jej biografię
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Planował zamach na cara, skazano go na 15 lat katorgi. Wrócił do Polski bez syna i ciężarnej żony
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
Rząd Tuska ignoruje apel. Chce przyjąć prawo niekorzystne dla Polski
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]
"Czarolina – 6. Tajemnice wyspy": Niebezpieczne eksperymenty [RECENZJA]